O Jezuu, jakież to były piękne urodziny. Byłem poszkodowany jako kierowca i wypiłem tylko jeden kieliszek za zdrowie solenizanata, ale zabawa i tak była przednia. W 16% czuję się winny za spowodowanie tragedii w pokoju współlokatorki, w którym jak sądzę nie mieliśmy prawa się znaleźć, ale wszystko odbyło się za przyzwoleniem gospodarza imprezy. Wracając do sedna - jak to często bywa miejsc do siedzenia było mniej niż osób pragnących spocząc i trzeba było pilnować swojego. Ci z nałogiem nikotynowym niezbyt się pilnowali i podczas wycieczek do ogrodu zapominali o tej prawidłowości. Ja wykorzystując sposobność podsiadłem jednego z takich. On po powrocie zdesperowany usiadł/oparł się o stół, na którym stała wieża, laptop, kosmetyki nieobecnej, lusterko i kupa innych jej rzeczy, które z impetem runęły na ziemię wraz z podsiadniętym kolegą i całym blatem... Wolne od stresu umysły gości nieszczególnie przejęły się tym, co właśnie się stało. Mam nadzieje, że panna nie zorietuje się i Tomaszowi uda się wszystko w porę naprawić. Były jeszcze rozmowy o tym, kiedy kobieta powinna oddać mężczyźnie swoje ciało, by nie pomyślał, że jest łatwa; o sterczących sutkach właścicielki domu; o wykształceniu piłkarzy; roz*****ych szachach.
czwartek, 9 kwietnia 2009
23.
O Jezuu, jakież to były piękne urodziny. Byłem poszkodowany jako kierowca i wypiłem tylko jeden kieliszek za zdrowie solenizanata, ale zabawa i tak była przednia. W 16% czuję się winny za spowodowanie tragedii w pokoju współlokatorki, w którym jak sądzę nie mieliśmy prawa się znaleźć, ale wszystko odbyło się za przyzwoleniem gospodarza imprezy. Wracając do sedna - jak to często bywa miejsc do siedzenia było mniej niż osób pragnących spocząc i trzeba było pilnować swojego. Ci z nałogiem nikotynowym niezbyt się pilnowali i podczas wycieczek do ogrodu zapominali o tej prawidłowości. Ja wykorzystując sposobność podsiadłem jednego z takich. On po powrocie zdesperowany usiadł/oparł się o stół, na którym stała wieża, laptop, kosmetyki nieobecnej, lusterko i kupa innych jej rzeczy, które z impetem runęły na ziemię wraz z podsiadniętym kolegą i całym blatem... Wolne od stresu umysły gości nieszczególnie przejęły się tym, co właśnie się stało. Mam nadzieje, że panna nie zorietuje się i Tomaszowi uda się wszystko w porę naprawić. Były jeszcze rozmowy o tym, kiedy kobieta powinna oddać mężczyźnie swoje ciało, by nie pomyślał, że jest łatwa; o sterczących sutkach właścicielki domu; o wykształceniu piłkarzy; roz*****ych szachach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz