Wielkie było moje zdziwienie, gdy tekst ten ujrzałem. Nie mam pojęcia kto to tam napisał, w jakim celu i czy zostało już odczytane przez adresata. Myślę, że jeśli do tej pory sprawcy nie ujęto to można w łatwy sposób tego dokonać. Otóż książka pochodzi z prywatnych zbiorów mojej koleżanki (albo koleżanki koleżanki) i pewno do którejś z nich została skierowana ta piękna
dedykacja. Jest to tym bardziej interesujące, że zbezczeszczono działo poważne, o zarządzaniu zasobami ludzkimi traktujące. Sądzę, iż w niedługim czasie uda mi się wyjaśnić całą tą zagadkę a tymczasem nasuwa się jeden wniosek: jeśli nie mamy zamiaru książki czytać (jak to się mawiało w szkole podstawowej) "od deski do deski" to warto czasem przejrzeć kilka pierwszych oraz ostatnich stron a nuż natknie się na takie arcydzieło, na jakie ja się natknąłem. Bravissimo.
tak, studenci AE reprezentują najwyższy poziom kultury i ynteligencji spośród studentów wszystkich uczelni na Śląsku. Btw, pozdrawiamy koleżankę, dla której poziom na Gallusie nie był odpowiedni i wolała AE (obecnie jest po raz kolejny na I roku lic.)
OdpowiedzUsuńłatwiej jest pisać, niż czytać najwidoczniej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.