Koniuu, słyszałem, że odziedziczyłeś telefon komórkowy. Dawaj swój numer, gdyż w końcu muszę Ci ten ram opylić, bo się kurzy na półce.
poniedziałek, 29 grudnia 2008
i got his number.
Koniuu, słyszałem, że odziedziczyłeś telefon komórkowy. Dawaj swój numer, gdyż w końcu muszę Ci ten ram opylić, bo się kurzy na półce.
piątek, 26 grudnia 2008
pro-wokacja.
Może na to nie wyglądać, ale jestem za tym, żeby z ogólnodostępnych gazet usunąć ofertę handlową w postaci tapet na ekrany telefonów komórkowych oraz gier z zawartością, której obejrzenie wymaga bycia pełnoletnim. Co stanie się gdy dziecko zobaczy tego typu reklamę? W optymistycznej wersji powie "Ale laska!" i będzie oglądać dalej (te laski), by w końcu przejść do merytorycznej części prasy. W innej sytuacji wydarzenia mogą zostać skierowane na inny tor i psychika dziecka zostanie zwichrowana. Apeluje się o uprzednie przeglądnięcie magazynu nim oddamy go w wątłe ręce dziecka. Zwlekałem z tym do po świętach, żeby komuś przypadkiem nie zepsuć humoru i nie zaprzątnąć jego głowy doczesnymi problemami, gdyż jak wiadomo w święta najważniejszy jest duży brzuch i tzw. "pełna d..a".
czwartek, 25 grudnia 2008
II.
A! Świerk nie puszcza korzeni tylko gałązki. Do siego!
środa, 17 grudnia 2008
chcesz czytać? to czekaj.
Taka przygoda akademicka. Krótka, dwugodzinna. Pewnie ktoś, kto bywa wcale nie jest zdziwiony czasem trwania, ale to był mój pierwszy raz. Pełen stresu, nerwów i potu na czole. Uff, to już za mną.
piątek, 12 grudnia 2008
chory?
Lament wznoszony jest już od początku tego tygodnia. Ciągłe pretensje, że jestem zmęczony, że leże z zamkniętymi oczami na łożu, nic nie mówię. Jestem po prostu zmęczony, gdyż ten tydzień był "tygodniem siłacza". W poniedziałek wyniosłem na śmietnik zużyte drzwi wewnętrzne. Kosztowało mnie to trochę niepotrzebnego potu, bo jak się później okazało sąsiad na nie reflektował i przyniósł je z powrotem. Fajnie, szkoda tylko, że wcześniej nie powiedział... Później tego dnia przyszła kreska na 15" monitor CRT, który zmienił właściciela, jak sądzę, na bardziej dbającego. W środę... O! W środę to było coś. Panowie z Chorzowa przywieźli nowe łoże, które z kuzynem musieliśmy wnieść. Nie było okrutnie ciężkie, ale rozdzielone na trzy części i każda o innej masie a zmienne rozmiary klatki na poszczególnych półpiętrach były powodem problemów z pokonaniem odległości pomiędzy parterem i czwartym piętrem. Spociliśmy się, ale łoże ładnie się komponuje. Na dokładnie jeszcze przeniosłem standardowy komputer w obudowie ATX i ostatnie drzwi, które mi pozostały z poniedziałku. I ja się pytam: czy siecioholizm mnie dotyczy? Całkiem niewykluczone, ale chyba nie w tym najbardziej patologicznym stopniu. Lubię być w "sieci", ale pozostałe podtypy wyróżnione przez Kimberly Young niezbyt mnie dotyczą. I wcale nie chowam się za mniejszymi.
Moje obecna potrzeba [dla informacji Dzieciątka, jak już będzie stajenka] to karta z rodziny HD4850, najlepiej Sapphire...
Moje obecna potrzeba [dla informacji Dzieciątka, jak już będzie stajenka] to karta z rodziny HD4850, najlepiej Sapphire...
poniedziałek, 8 grudnia 2008
polecić Ci firmę?
Bardzo dobra ekipa montująca drzwi. Trzech chłopa nie umiało zamontować jednej klamki, męczyli się dobre trzydzieści minut i... nie zrobili. Śruba nie ta. Kabaret.
Dla poprawienia kawałek z Donnie'go Brasco. Dziewczynom polecam ze względu na Deppa a chłopcom dlatego, bo to męskie kino jest. Mój ulubionym moment zaczyna się w 55 sekundzie.
- Czemu zapłaciłeś za drinki? Cwaniacy tak nie robią.
- Nie wiedziałem.
- Piją za darmo.
- Ok.
Jak tu zostać cwaniakiem...
Dla poprawienia kawałek z Donnie'go Brasco. Dziewczynom polecam ze względu na Deppa a chłopcom dlatego, bo to męskie kino jest. Mój ulubionym moment zaczyna się w 55 sekundzie.
- Czemu zapłaciłeś za drinki? Cwaniacy tak nie robią.
- Nie wiedziałem.
- Piją za darmo.
- Ok.
Jak tu zostać cwaniakiem...
piątek, 5 grudnia 2008
sprawiedliwości stało sie zadośc.
I jeszcze mała instrukcja dla tych, którzy być może chcą a nie wiedzą jak. Ci niezarejestrowani.

środa, 3 grudnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)