wtorek, 4 marca 2008

jest taki człowiek...


Miało być o politykach (polityki - liczba mnoga słowa 'polityka') Unii Europejskiej a dokładnie o alkoholu, ale ze względu na niechęć do dużej częstotliwości przemilczę ten temat. Niezgrabnie pragnę tylko wspomnieć, że podobno w każdym autobusie (do godzin wieczornych) jest przynajmniej jedna osoba po spożyciu alkoholu, bądź pod jego silnym wpływem. Wielce wymowne.

Tematem zastępczym, niemniej ciekawym, jest pewna osoba mieszkająca za wielką płytą. Osoba dość mi znana - będąca mężem, ojcem, opiekunem papug oraz hodowcą kaktusów. Co do ostatniego przymiotu w chwili obecnej nie mam stuprocentowej pewności, lecz kiedyś na pewno było to hobby mojego bohatera. Zdaje się, że posiadam nawet jedną pozycję literaturową z Jego biblioteczki... Jest to człowiek idący z biegiem czasu. W dziedzinie komputerowej, pomimo wieku dosadnego, goni za trendami, ściga nowości w oprogramowaniu. W systemie zainstalowane ma po trzy programy służące do wykonywania jednakowej funkcji. Kiedyś zapytany 'po co?' odpowiedział, że ten mu się bardziej podoba a tamten ma więcej funkcji. Jego sprzęt, więc może robić z nim co chce - tak czy nie? W początkowej fazie zaznajamiania się z obsługą komputera napotkał problem tendencyjny - zmasowany atak stron erotycznych i takie tam. Uratowałem go heroicznie z opresji, zarazem jego córki przed załamaniem nerwowym. Później Jego wiedza pogłębiała się i sądzę, że proces ten trwa wciąż. Niestety nie mam już z tym Panem bezpośredniego kontaktu. Docierają do mnie tylko informacje z trzeciej ręki na temat wyczynów w pracy. Zawód motorniczy to bardzo wdzięczny jest. Szczególnie kiedy hamulce rzekomo zawodzą. Nowy tramwaj podczas pierwszego ujeżdżania przez bohatera popsuł się, o dziwo wcześniej kilka osób go prowadziło i nic. Samochody na torowisku, gdy pojawią się w nieodpowiedniej chwili, są z niego wartko zamiatane. Po prostu przejażdżka z Kisiem (bo tak go w pewnym kręgu zwą) to niezapomniana przygoda. Przystanki istnieją tylko z definicji a rozkłady jazdy to niepotrzebne formalizowanie. Dzięki Niemu mamy za to 'gorące informacje' dotyczące prac prowadzonych na torowiskach bądź w ich obrębie. Plac Sikorskiego w przebudowie od przyszłego poniedziałku przez nieprzerwane półtora miesiące. Dziewiętnastka tylko do Urzędu Miejskiego, czyli Prezydium. Inne linie również z przeszkodami.
Po pracy relaksuje się w podkoszulku i krótkich spodniach, bez względu na porę roku jak sądzę. Przy piwie noc szybciej mu mija i czym prędzej może zasiąść za pulpitem.

Tekst w żadnym stopniu nie ma na celu obrazy tego człowieka. Lubię go i chciałem o Nim napisać, przedstawić jako postać. Tyle.

PS (tak pisz po polsku) Karp dla zwolenników nowego serialu na tewuenie.

1 komentarz:

  1. Taki sąsiad... :) A Łukaszek musiał wtrącić swoje 3 grosze na temat post scriptum :p

    OdpowiedzUsuń