poniedziałek, 19 lipca 2010

porównanie.

W upalne dni każdy lubi sobie poleżeć koło wody, by w stosownym momencie do niej wejść i ochłodzić swoje młode ciało. Mieszkamy w mieście, wiec mamy jako taki wybór pomiędzy kąpieliskami odkrytymi (zwanymi basenami), zalewami sztucznymi, naturalnymi lub czasem nawet rzekami. Jednakowoż najpopularniejsze są baseny i zalewy, a konkretnie jeden. Proszę porównać powierzchnię takiego basenu, w którym kąpią się małe dzieci, te starsze oraz młodzież z familoków z duużym zbiornikiem, który posiada zdolność samooczyszczania się. Nawet ja, 25-cio letni pachoł sikam do wody na Chechle, gdyż uważam, że w żaden sposób nie wpłynie to na komfort innych kąpiących. Oczywiście robię to w słusznej odległości od osób postronnych. Moim znajomym to nie przeszkadza (prawda?) i wszyscy razem się kąpiemy. I nawet gdyby robiło TO pięćdziesiąt siedem osób na raz to prawdopodobnie nic by się nie stało. A na basenie? 250 m kw., siedemdziesiąt osób w wodzie i 30% sika. Jakby nie liczyć stężenie moczu jest większe na basenie. Ale jeździjcie na basen, jeździjcie. Będzie więcej miejsca na plażach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz