wtorek, 29 stycznia 2008

byle się nie uczyć.


Ile czynności, które możesz wykonać zamiast nauki na egzamin jesteś w stanie wymyślić w ciągu dziesięciu sekund? Pewnie dziesiątki. Perspektywa zbliżającego się wielkimi krokami egzaminu skutecznie zniechęca Cię do wykonania niektórych. Komu na przykład chciałoby się starannie tapetować, gdyby wiedział, że jak skończy to będzie musiał się uczyć? To całkiem błędne rozumowanie, z tą tapetą. Najlepiej wypełznąć z domu, pomimo niewymodelowanej fryzury. Połazić po polach, odwiedzić gazownie. Zawsze się kogoś spotka a wtedy czas przyspiesza. Robi się późno i organizm samoczynnie odmawia przyjmowania jakiejkolwiek wiedzy. Nie ma sensu przeciwstawiać się własnemu mózgowi. Oto jeden ze sprawdzonych sposobów. Wszystko w swoim czasie - ważne, że są rezultaty.
Mogę pisać o czym mi się podoba. Nawet o kompletnych bzdurach. Dzisiaj jakąś wartość natomiast prezentuje fotografia.

1 komentarz:

  1. Fotografia tak jakby zainspirowana ostatnim egzaminem. Czyżby to była odpowiedz na pytanie o negatywne aspekty kształtowania środowiska? :)

    OdpowiedzUsuń