środa, 6 lutego 2008

wczora z wieczora.


Chyba pójdę się przejść, choć jest 3 w nocy. Tak właśnie śpiewało WWO w czasach kiedy za nimi przepadałem. Wczoraj w nocy obudziłem się właśnie o trzeciej. Nie umiałem już zasnąć, ale na szczęście chodziłem tylko po mieszkaniu i w dodatku tylko do ubikacji i kuchni (chyba dwa razy). Na ulicy było elegancko, ale mnie nie skusiło. Po wczesnym obudzeniu, okazało się, że niepotrzebnie. W ten czas odkryłem, że Nelly Furtado prowadzi swój diary na MTV. Ktoś zapyta: ale jak to dziennik w telewizorze? Przecież to się pisze. Otóż okazuje się, że teraz można pisać obrazem i dźwiękiem, co z resztą wiadomo nie od dziś.
Dopiero w niedziele podamy sobie dłonie? Myślę, że mogę to napisać.

Przychodzę do domu i lampka mi nie działa. Wychodziłem to było wszystko w porządku. Główny podejrzany umywa ręce a ja muszę teraz siedzieć przy świetle górnym, które jest używana tylko wtedy, gdy ktoś spoza mojego ego je włączy.

1 komentarz: