niedziela, 30 marca 2008

nocne zniecierpliwienie.


Byłem kiedyś na koloniach w Karwi. Nocleg zapewniony był w szkole. Mieliśmy do dyspozycji boiska do koszykówki, piłki nożnej i chyba nawet siatkówki. Zorganizowano też dyskotekę na korytarzu, co mnie oczywiście kompletnie nie interesowało. Obecność była obowiązkowa, więc poszedłem sprawdzić czy ściany pion trzymają. Spaliśmy w salach (klasowych). Ja trafiłem do pokoju dziesięcioosobowego wraz z innymi młodymi synkami, takimi jak ja. Ciągła zabawa spowodowała, że niektórzy zapomnieli co jest w życiu naprawdę ważne. Jeden z kolegów zrobił kupę w nocy. Myślę, że przez sen, bo to byłoby całkowicie niepoważne robić do własnego łóżka z pełną świadomością. W każdym razie nad ranem próbował 'znalezisko' wynieść w spodniach od piżamy. Niestety wszyscy się już obudzili i zobaczyli jego wykrzywiona twarz. Nie doniósł. Uleciało mu w okolicach progu klasy... Nie pamiętam czy po tym incydencie był jeszcze kolonistą.

-Zaraz się zesram!
Każdy choć raz w życiu wypowiedział tą sentencję. Bez względu na płeć, bo trzeba Ci wiedzieć, że piękna dziewczęta też TO robią.

[to się nazywa dobre słowo na niedziele]

1 komentarz: