piątek, 7 sierpnia 2009

prze.

Pepraszam wszystkich (siebie też) za to, że tak długo nic nie pisałem, bo przecież zawsze lepiej coś przeczytać niż nie. Za przyczynę takiej długiej przerwy oficjalnie uznaję problemy techniczne. Zostały one oczywiście całkowicie usunięte i teraz dostęp do bloga będzie jeszcze szybszy i bezpieczniejszy bla bla bla...
Cholibka, kręgle to bardzo stresująca gra. Zawsze przed jej rozpoczęciem obiecuję sobie, że będę megacelnie trafiał a więc zdobywał jak najwięcej punktów. I wtedy przychodzi pierwszy rzut. Kompletna klapa. Kula spada do rynny i łagodnie omija kręgle śmiejąc mi się w twarz. Drugi rzut niestety jest tylko troszeczkę lepszy, ale w porównaniu do innych graczy z pewnością żałosny. Jeśli sytuacja powtarza się w pierwszych pięciu rzutach to już wiem, że cała gra będzie spalona i tylko się irytuję żem taki kaleczny. Niby nie o to chodzi, żeby zawsze wygrywać, ale ja pomimo wszelkich starań, żeby było inaczej gram tylko dla zwycięstwa. W każdym razie zostawmy już te kręgle. Chciałem ogłosić, że z całego tabunu wybraliśmy Mirandę Kerr.

1 komentarz: