Oj, chyba ktoś usunął w końcu ten wspaniały film z YT. Ciekawe, czy tatuś, czy syn(ek).
Kto zdążył zobaczyć ten pewnie ma teraz uśmiech na twarzy. Chyba, że jest w grupie współczującej. Na szczęście udało mi się materiał w porę zarchiwizować i mogę go jeszcze do woli oglądać. Nosił znamienny tytuł Niezapomniana osiemnastka. Ponieważ film był ściśle związany z balowaniem a ja w ciszy wylewam łzy po jego zniknięciu z sieci, proponuję teraz zastanowić się nad innym problemem. Jest w województwie podkarpackim taka gmina, która zwie się Chmielnik. Nie wiem, czy ma coś wspólnego z produkcją piwa, ale usłyszałem o niej w radiu za sprawą wiatraków (a właściwie turbin wiatrowych), które mają tam zbudować. Chodzi o takie duuże urządzenia, które zamieniają wiatr w energię elektryczną - tak w skrócie działają. Bardzo popularne w Holandii a także na polskim wybrzeżu. Generalnie w miejscach, gdzie jest płasko i wieje. Jaka kwestia wystąpiła w Chmielniku? Turbiny znajdują się zbyt blisko gospodarstw domowych a ich praca niestety nie jest bezszelestna i hałas pochodzący z generatora jest słyszalny w promieniu 300 metrów. Tak się składa, że najbliższa siedziba ludzka (?) znajduje się już w odległości 80 metrów. Akurat w tej relacji, którą słyszałem nie było płaczu, lecz jeśli się tak zastanowić to niewesoło to wygląda. No! A nas raz na jakiś czas boli głowa po imprezie. Co by było, gdyby nad głową takie srogie wiatraki nam śmigały? Do czego byśmy się uciekali? "Nie ma takiego bicia".
jak na fcbku: lubię to!
OdpowiedzUsuńna mojej imprezie obowiązkowy jest taniec.
priorytetem nie jest alkohol, który tylko budzi głupie zachowania.
z innej beczki.
polecam:
bee gees 'alone' :)
buziaki