środa, 7 lipca 2010

góra chełm.

Z lat trzydziestu dorosłego życia wydarłem nałogowi piętnaście lat prawie. I jestem tym już bardzo a bardzo zmęczony.
Oczywiście cytat ten dotyczy zgubnego przyjaciela jakim jest alkohol. Na szczęście w moim otoczeniu nie ma nikogo, kto mógłby pochwalić się podobnym dokonaniem. Jest za to sporo osób, które nałóg (inaczej zwany hobby) mają innym, zdecydowanie prozdrowotny. Nie licząc nadmiernego wysiłku, który sieje spustoszenie w organizmach, który jakkolwiek też lubią. Mam na myśli kolarstwo szosowo-górskie. I my własnie w takim wydarzeniu uczestniczyliśmy, jednocześnie je organizując. Była to jedynie wycieczka po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, ale podjazdy były słuszne. Opłaca się spocić, bo jak wiadomo po podjeździe jest zjazd. Co prawda ja się leśnych boję, ale szosowe jak najbardziej. Kto nie był niech żałuje a na pocieszenie zdjęcie gejowskie.

1 komentarz:

  1. Geje jak nic i do tego te obcisłe ubrania;P hehe, pozdrawiam dranie;)

    OdpowiedzUsuń