czwartek, 10 stycznia 2008

piły nie było w pudle.


Dobra sąsiadka przyniosła z apteki, w której pracuje żel stomatologiczny. Posmarowałem się nim i w żaden sposób nie odczułem zmiany nastroju. Natomiast w pewnym momencie czułem się jak naćpany i nie potrafiłem przestać sie uśmiechać. Amfetaminę też wciera się w zęby? Ja nie będę sprzątał pokoju o godzinie dwunastej w nocy. Nie będę również reperował radia o trzeciej nad ranem. Zażyłem tylko niegroźnego lekarstwa.

Drugie podejście do popcornu zakończone atakiem kulek. Nie wiemy dlaczego w porcji pojawiła się ogromna liczba ziaren, które nie do końca przekształciły się w 'to dobre'. Dało się jednak zjeść. Nie szkodzi, ze kulki wyplute potrafiły wrócić do moich ust bez pardonu. Rozpoznałem je po wilgotnej skorupce.
Prażona kukurydza pojawiła sie dlatego, że na ekranie wyświetlano film pod tytułem 'Piła IV'. Trailer, jak to trailer, budził bardzo pozytywne emocje. Aż chciało się zaraz oglądać pełną wersję. Natomiast gdy już dostąpił nas ten zaszczyt... Ręce przez cały seans bez problemu mogłyby pozostać suche w kieszeniach. Skomplikowane gry pana Kramera już nie straszą jak kiedyś. Jestem pełen nadziei na nie pojawienie się piątej części.

1 komentarz:

  1. oj kochani, pożyczcie do popcorny specjalną maszynę, a zobaczycie, że można mieć prażoną kukurydzę bez dymu, smrodu i problemu... Ja służę, wiem, że Marcelina również ma.. nawet lepszą bo stylizowaną na małego dalmateńczyka!

    OdpowiedzUsuń