wtorek, 8 lipca 2008

SIMteligent...


Moje zażenowanie związane z jakością (tudzież jej brakiem) połączeń głosowych wykonywanych za pośrednictwem mojego ukochanego operatora telefonii komórkowej. Przed udaniem się do w pełni kompetentnego salonu sprzedaży i obsługi tego operatora udałem się do salonu partnerskiego, gdzie uzyskałem numery HLR przyporządkowane do mojego numeru, czyli 509. Miła pani poinformowała mnie, że duplikat karty sim można otrzymać jedynie w salonie kompetentym. Oświadczyłem, że nie omieszkam i pożegnałem się. Kilka dni później spotkałem w salonie kompetentnym panią Karolinę - stażystkę. Niestety pomocy nie chciała mi udzielić, gdyż do wymiany karty sim potrzebna jest osoba, która podpisała z operatorem umowę o świadczenie jakże niskiej jakości usług. Nawet moje dywagacje na temat śmierci lub zagranicznego wyjazdu tejże osoby nie przyniosły rezultatu... Odprawiła mnie z kwitkiem a ja w zamian zagroziłem nieprzedłużeniem umowy. Byłem tak zdeterminowany, że nie zostawiłem tak sprawy. Jeszcze tego samego dnia wyciągnąłem zza światów osobę, która nieszczęsną umowę zawarła. Wróciłem z nią do kompetentnego biura obsługi, gdzie tłumy już zaległy ze swoimi problemami. Wepchawszy się do kolejki załatwiliśmy sprawę niemal natychmiastowo. Dziwne, że żaden z petentów jakoś się nie awanturował. Chyba powróciło społeczeństwo kolejkowe... No nic, wręcz wszechwiedzący pan z wystającymi zębami, bezsprzecznie przypominający pewnego kolegę ze studiów, pomimo przeszkód związanych ze złośliwością serwerów, czy czegoś, co odpowiedzialne jest za obsługę abonentów, zrobił czym prędzej to, o co go poproszono. Ze względu na podobieństwo do kolegi miałem wątpliwości czy cała operacja zakończy się sukcesem, lecz zaraz po włożeniu nowej karty sim do aparatu odebrałem sygnał z najbliższego BTS-a. Ciekawe, jak dalej potoczy się ta przygoda. Szczerze, nie sądzę, żeby owa wymiana jakoś wpłynęła na nieprzerywanie połączeń i niesłyszenie przeze mnie rozmówcy po drugiej stronie "kabla"... Chyba już taki urok ma ta sieć...

2 komentarze: