środa, 29 października 2008

nowy.

Na osiedlu pojawili się nieproszeni goście. Grzebią w ziemi pod pretekstem wymiany rur. Chwileczkę, skoro nic nie przecieka i działa jak należy to po co wymieniać? Lepiej położyliby nowy asfalt na drogach dojazdowych do parkingów, bo wołają o pomstę do nieba. Aż strach pomyśleć, co będzie zimą. Zwietrzyłem podstęp i uważam, że szukają zaginionej poszwy. Traktory jeżdżą tylko po chodnikach, żeby przypadkiem nie uszkodzić ewentualnego znaleziska. Z kolei koparki są małe i lekkie, ale kopią pod sobą dołki. Słyszano nawet o przypadkach kiedy to owe koparki atakowały przechodniów (głównie młode i... przystojne kobiety), żeby siłą perswazji wyciągnąć od nich informacje na temat położenia zagubionej poszwy.


Tak się złożyło, że jedna z takich kopar akurat szura pod moimi oknami i mam nie trwającą wiecznie okazję, by obronić dobre imię tych zastraszanych kobiet. Niestety ze względu na późniejsze konsekwencje muszę odczekać aż się ściemni i wtedy dopiero zaatakować. Zaatakować jajkiem. Może dwoma. Ofiara nie zorientuje się o co chodzi a już na pewno nie będzie podejrzewać uciśnionych kobiet. Á propos, taki nieśmieszny dowcip:
-Ile jąder ma Barack Obama?
-Oba ma.
Jeśli akcja się powiedzie to napiszę jaki był odzew, jeśli mnie pojmają to też kiedyś napiszę...

3 komentarze:

  1. tak, najmadrzejszym rozwiazaniem byloby zrobienie tych Twoich drog dojazdowych, po czym rozpieprzenie ich w celu wymiany rur:) najpierw rury, potem asfalt.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ja nie chce rur - marnują pieniądze. ja chcę tylko drogi. mrozoodporne drogi!

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz co.. napisze Ci smsa, bo nie wypada mi udowadniac wyzszosci swojego umyslu na forum tego jakze szacownego bloga, nad umyslem jego Autora;p

    OdpowiedzUsuń