sobota, 6 czerwca 2009

hurra.

Wreszcie moja miłość rozpaliła się na nowo. Pomimo dosyć niesprzyjającej pogody muszę spędzać na rowerze możliwie jak najwięcej czasu. Po pierwsze skończyć z szosowymi zapędami, bo to przecież nuda i banał. Po drugie jeździć na maxa po lesie, żeby później nie skompromitować się przed Romkiem. Jeśli w końcu dojdzie do naszego spotkania, sto razy odwoływanego, trzeba bronić honoru Sójczan. Może nie od razu na Górze Siewierskiej, ale uważam, że tak czy owak wybrać się tam trzeba. Choćby mnie mieli w czarnym worku przywieźć z powrotem. Czuję, że trzeba doinwestować w sprzęt, bo jedyne co może teraz pomoć to nowa rama. Mam już kilka modeli upatrzonych. Obawiam się tylko, że nie będą takie miłe w dosiadaniu jak obecna i kreacja formy będzie lekko utrudniona. Na razie kupiłem nowe opony, które w porównaniu z poprzednimi (semi-slickami) są o wiele wygodniejsze. Przyjmują na siebie sporą część energii i drobne nierówności pokonuje się wyśmienicie. Trauma wywołana brakiem bieżnika na środku opony teraz nie pozwala mi sprawdzić możliwości nowej opony na szybkich zakrętach. Niskie opory toczenia pozwalają na szybkie przyspieszanie, kosztem podwyższonego szumu na asfalcie. Później ludzie się głupio oglądają. Przydałby się ktoś aktywny do wspólnego jeźdzenia...

3 komentarze:

  1. no wienc ja kupilam rolki, takie jak w linku:
    http://allegro.pl/item647737915_sliczne_rolki_roces_compy_regulowane_34_37.html
    ino że wiesze rozmiary moge robic, i teraz pacze i widze ze jeszcze potanialy, ale to co, wienc je mam i bylam w nich trzy razy i fajnie bylo, ale sesja sie zaczela i pogoda zepsula, bo przeciez nie na odwrot:) ogolnie to wymiatam na motylkach, w dolinie trzech stawow, bo piknie tam, ale nie teraz, bo pisze, a chcialabym...
    no to sie podzielilam wrazeniami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem aktywna to pojeżdże :p

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zapraszam do wspólnej jazdy w tą sobotę na Skrzyczne. Mogę pożyczyć ci orzecha na kepe:)

    OdpowiedzUsuń