sobota, 14 listopada 2009

jak sie nadzywasz?

Ja to sobie myślę, że dziecko powinno same sobie nadawać imię w czasie kiedy już będzie miało jakieś zainteresowania i będzie czyimś fanem. Niestety takiej możliwości póki co nie ma i rodzice muszą sami zmyślić mu imię między innymi po to, żeby w szpitalu pielęgniarki nie pomyliły dzieci (a może pomyliły) i urząd stanu cywilnego mógł zgarnąć kasę za rejestrację (założenie konta na ich domenie). Jeśli już przyszłoby mi wybierać wstępnie mam dwa typy: Dorthe i Quentin. Pierwsze pasuje do dziewczynki w każdym wieku, dlatego nie miała by tego za złe rodzicom a drugie bo... jest kozackie. Oczywiście moje pomysły zostały z marszu odrzucone i musiałem przedstawić takie imiona, które nie będą brzmiały dziwnie (?) podczas chrztu, kiedy to młodzież w wieku 21/23 lat wyśmiewa się z imiona bogu ducha winnych dzieci. Bogdan - miało być dla dziecka kuzynki, ale oczywiście jej też się nie spodobało, więc zostanie dla mnie. Bogdan brzmi tak mądrze a jak już dziecko z tym się kojarzy to jego przyszłości jawi się w mocnych barwach. Poza tym Bogdan Czabański. Byłby w jakimś stopniu od maleńkości rozwinięty ruchowo. Żałuję, że nie nazywam się Janusz, ale zawsze moje dziecko może. Z kolei to imię nie kojarzy mi się z konkretną osobą, lecz z kimś grubszym (w sensie z dużym brzuchem). A według mojego osądu jak ktoś jest grubszy to jest zdrowy. Oczywiście grubszy w granicach rozsądku. Grubszy od chudszego, którego wiatr przewraca. Poza tym, już tak na siłę, można by Janusza podciągnąć pod nieistniejącą już Polską Partię Przyjaciół Piwa, za pośrednictwem niejakiego Janusza W. - kabareciarza. Kiedyś myślałem o Andrzeju, ale teraz jak sobie wyobrażę, że wołam przez okno 'Andrzejku, chodź na obiad' to wydaje mi się to bardzo obraźliwie, jakby wołane dziecko było niedorozwinięte a to przecież nie zależy od imienia. Nic nie poradzę, że tak mi się to widzi zatem Andrzej w pierwszej turze również odpada. To wszystko jest tylko potwierdzeniem wcześniejszej tezy, iż dziecko powinno same sobie imię wybierać. Koniec, kropka.

2 komentarze:

  1. Co do Bogdana masz rację. Mój promotor ma tak na imię i całkiem mądry z niego gość.tu

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnego bloga sobie i nie tylko piszesz. Gratuluję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń